COVERY BARDZIEJ ZNANE OD ORYGINAŁÓW CZ. I
Czasem tak bywa, że cover staje się bardziej popularny od wersji pierwotnej utworu. Powody takiego stanu rzeczy mogą być różne. W niektórych przypadkach wykonanie oryginalne jest tak stare, że młodsi słuchacze nie mieli okazji usłyszeć danego utworu wcześniej niż w wykonaniu ich idoli. Czasem zespół, który stworzył dobry utwór, po prostu nie miał siły przebicia, nie został należycie wypromowany. Zdecydowanie najgorsza jest sytuacja gdy cover zyskuje popularność nie dlatego, że został jakoś rewelacyjnie wykonany, a dlatego, że ten kto coveruje jest sławny i kochany (niestety nie zawsze z powodu uzdolnień muzycznych). Ale bywają też sytuacje gdy nowe wykonanie jest po prostu lepsze od pierwowzoru. I takie właśnie covery lubię najbardziej.
Tak czy siak warto zawsze pamiętać, że cover to jednak cover i dobrze byłoby znać wersję oryginalną.
Tak czy siak warto zawsze pamiętać, że cover to jednak cover i dobrze byłoby znać wersję oryginalną.
Pierwszym utworem, który posłuży jako przykład będzie kawałek pierwotnie wykonywany przez Beatlesów A Little Help from My Friends. Cover nagrany przez Joe Cockera zyskał sławę głównie dzięki serialowi Cudowne lata, w którym to wykorzystano ten utwór w czołówce.
Utwór Easy zespołu Commodores był swojego czasu hitem, jednak obecnie lepiej znana jest wersja Faith No More.
Jolene znany z repertuaru White Stripes to utwór Dolly Parton.
Czas na coś z naszego podwórka. Zabiorę Cię właśnie tam, czyli utwór który zyskał popularność dzięki serialowi 39 i pół, gdzie wykonywał go Tomasz Karolak ze swoim zespołem Dirty Track. Piosenka w tej wersji szybko stała się hitem, a niewiele osób wiedziało, że to Kancelarya jako pierwsza nagrała ten kawałek. Żeby było zabawniej tytuł ten przypisuje się czasem Odziałowi Zamkniętemu czy Lady Pank (przecież to nawet nie brzmi jak LP! :/).
Pamiętajcie drogie dzieci - Zabiorę Cię własnie tam to utwór zespołu Kancelarya. A wersja Karolaka to dobry przykład na to jak kiepskie wykonanie schodzi na dalszy plan gdy wykonawca jest na topie.
All along the watchtower i Bob Dylan. Tutaj pewności nie mam, ale wydaje mi się, że jednak cover Hendrixa jest lepiej znany.
CDN.
Przede wszystkim - ciekawy pomysł na cykl postów.
OdpowiedzUsuńTe covery nie były dla mnie może jakimś zaskoczeniem, ale to dobre ciekawostki.