wtorek, 26 kwietnia 2011

Enej - Folkorabel

Enej - olsztyński zespół rockowy, który czerpie inspiracje z kultury ukraińskiej. Do niedawna znany nielicznym, mimo dwóch płyt na koncie. Odkąd zespół pojawił się w Must be the music w Polsacie, zyskał rzesze fanów i ma nawet szanse na zwycięstwo w wielkim finale (czego im życzę).
Znałem ich dużo wcześniej... Pierwsza płyta była słaba. Takie tam student rockowe plumkanie, zespół jakich wiele. Zmieniłem zdanie po koncercie (juwenalia 2010). Dali czadu, świetnie się bawiłem. Najlepszy występ tego wieczoru. Kupili mnie wtedy kawałkiem Radio hello - to było jedno z pierwszych wykonań tego utworu, jeszcze przed wydaniem albumu Folkorabel. Jakiś czas później ukazała się cała płyta. Po klapie Ulic nie spodziewałem się zbyt wiele, chociaż świetny występ na żywo rodził pewne nadzieje. I okazało się, że Enej potrafi nagrać naprawdę niezły album. Oprócz świetnego, wymienionego już wyżej kawałka znalazłem na Folkorabel jeszcze kilka bardzo dobrych utworów, spośród których wybijają się Myla moja i Daleki jasni zori. Dobre są też Państwo B i Hermetyczny świat. A i pozostałe trzymają poziom. Odstają za to Ludzie wolnej ziemi i Ballada o pewnej podróży - te dwa utwory jakoś mi nie podeszły.

OCENA: 6,5

3 komentarze:

  1. Przede wszystkim, występ w "Must Be The Music" zespołu, który ma na koncie 2 płyty, regularnie koncertuje, itd. jest pomysłem bardzo kontrowersyjnym.
    Jak dla mnie obie płyty trzymają bardzo podobny poziom, tzn. student rock z niewielkim dodatkiem ukraińskiego folku - mało wybuchowa mieszanka.
    "Folkorabel" nie jest więc moim zdaniem ani wielką porażką, ani rewolucją w stosunku do poprzednika. Ot, kilka dobrych utworów, ale jeszcze więcej średniaków...
    Moja ocena: 3,9

    OdpowiedzUsuń
  2. http://enejomania.blogspot.com/ wpadnij
    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zapraszam na moj blog http://loveenejforever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń