I tym razem też nie było problemów. Zacznijmy od krótkiej historii tego wydarzenia.
Dawno dawno temu, kiedy Coma dopiero rozpoczynała ogólnopolską karierę, zespół poprosił fanów o pomoc w kręceniu teledysku. W wyznaczonym terminie, każdy kto w jakiś sposób czuł się związany z Comą, przybył na Księży Młyn. Strażacy rozstawili deszczownice (czy jak to się tam zwie), odkręcili lodowatą wodę, a fani łazili wte i wewte przy dźwiękach Leszka Żukowskiego.
Tu nie było aż tak trudno. Postanowiłem wybrać w miarę świeże wspomnienie, czyli tegoroczny wypad do Radzimowic. A hitem tego wyjazdu był właśnie ten utwór.
A z tym już miałem poważny problem. Stąd taka długa przerwa. Jednak po długich rozmyślaniach znalazłem utwór spełniający wymagania. Miłego słuchania życzę.
Kurczę... Teraz na smutno? A bo ja wiem... Mógłbym zaproponować jakiś stary kawałek Comy (np. Leszka Żukowskiego albo 100000 jednakowych miast), bo jak je słyszę, to mi się smutno robi, że teraz już tak nie grają. I podobnie z Papa Roach, Linkin Park i paroma innymi zespołami. Ale to chyba nie do końca o to chodziło. I dlatego będą Normalsi. Taki smutny utwór, który lubię.
I znowu problem, bo takich kawałków jest mnóstwo (jak zwykle). Pierwszy do głowy przyszedł mi Tribute Tenacious D. Ale ostatecznie stwierdziłem, że będzie Foo Fighters. Bo dawno nie słuchałem, bo to dobry kawałek i dlatego że "bo tak".