wtorek, 31 sierpnia 2010

Koniec Świata - Oranżada

Zespołów student rockowych jest cała masa. Namnożyło się tego tałatajstwa w ostatnich latach, że aż ciężko się połapać... I coraz ciężej znaleźć jakiś dobry zespół, któremu w dodatku uda się wydać dobry album. Ale są jeszcze kapele, które potrafią.
Oranżada to najnowsze wydawnictwo Katowickiego zespołu Koniec Świata. Muzyka grupy określana jest jako ska/punk, ale wg mnie najlepiej pasuje tu określenie student rock. Taka juwenaliowa kapela. Do poskakania i pośpiewania.
Album o którym mowa właściwie nie ma słabych stron. Dwa nieco gorsze od pozostałych kawałki (tytułowa Oranżada i 1980 II) można puścić mimo uszu. Natomiast pozostałe... No cóż... Nie mogę się już doczekać kiedy zagrają koncert w Łodzi. Chętnie bym poskakał przy Pust Wsiegda i pośpiewał Porąbaną noc albo Na moście w Sarajewie. Cóż więcej mogę rzec? Zachęcam do słuchania. Ten album już prawie na bank znajdzie się w moim TOP 10 roku 2010. I ma duże szanse na tytuł najlepszego polskiego albumu. No ale nie uprzedzajmy faktów. Zobaczymy co będzie do grudnia.

OCENA: 8,15

3 komentarze:

  1. W tym wypadku również się zgodzę - "Oranżada" to naprawdę dobra płyta.
    Wg mnie co prawda "zaledwie" na 6,2 i batalię o tytuł polskiego albumu tego roku przegrywa z przynajmniej dwoma innymi albumami, ale jak na wyeksploatowany (i miejscami niezbyt ambitny) gatunek, jest naprawdę nieźle.
    Energicznie, przebojowo, a przy tym ciekawie i praktycznie bez obciachu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm... Zaintrygowałeś mnie :D Co to za dwa inne albumy? Bo raczej nie Starsi Panowie i Kupa Węgla :P

    OdpowiedzUsuń